wtorek, 19 lipca 2011

Mobile Blog






Wlasnie wracam do domu, dawno nie jezdzilam autobusem (jestem uzależniona od samochodu), ale nie jest zle. Szczegolnie jeśli na uszach ma się słuchawki, a w nich ulubioną muzykę (aktualnie na repeat non stop leci Katy Perry- E.T. Oraz Shakira- Rabiosa... Bardzo mi poprawiaja humor). Dodatkowo mogę zamieścić post na swpim blogu dla Was- w pracy nie wypada, poza tym nie mam czasu, a w domu zawsze zapominam.



Nail of the day: OPI Lucky Lucky Lavender


Dzisiaj obchodzę 6. rocznicę mojego związku. Rafal chce mnie wziąć na kolację, co normalnie mi bardzo odpowiada, ale dzisiaj w ogole nie jestem zadowolona z tego pomyslu. Właśnie zaczęłam dietę Master Cleanse, ktora zaplanowalam na 10 dni, ale po dzisiejszych 9 godzinach ledwo daję radę. Nie jest ona z pewnością dla ludzi, kyorzy tak jak ja- uwielbiają DOBRZE zjeść.
Dzisiaj wszedzie widzialam kiełbasy, mięso pod każdą postacia( jestem naaaardzo mięsożerna), słodycze... Aaa zaraz zwariuje. Dodatkowo mama dala mi jakieś 3kg szynek i kiełbas, ktore wioze w siatce teraz. Jest upał, wiec możecie się domyślić tych zapachow...
Ok, kończę, bo juz mi sie zrobilo nie dobrze (mam chorobę lokomocyjna).
Całusy!

Mobile Blog


Wlasnie wracam do domu, dawno nie jezdzilam autobusem (jestem uzależniona o samochodu), ale nie jest zle. Szczegolnie jeśli na uszach ma się słuchawki, a w nich ulubioną muzykę (aktualnie na repeat non stop leci Katy Perry- E.T. Oraz Shakira- Rabiosa... Bardzo mi poprawiaja humor). Dodatkowo mogę zamieścić post na swpim blogu dla Was- w pracy nie wypada, poza tym nie mam czasu, a w domu zawsze zapominam.

Dzisiaj obchodzę 6. rocznicę mojego związku. Rafal chce mnie wziąć na kolację, co normalnie mi bardzo odpowiada, ale dzisiaj w ogole nie jestem zadowolona z tego pomyslu. Właśnie zaczęłam dietę Master Cleanse, ktora zaplanowalam na 10 dni, ale po dzisiejszych 9 godzinach ledwo daję radę. Nie jest ona z pewnością dla ludzi, kyorzy tak jak ja- uwielbiają DOBRZE zjeść.
Dzisiaj wszedzie widzialam kiełbasy, mięso pod każdą postacia( jestem naaaardzo mięsożerna), słodycze... Aaa zaraz zwariuje. Dodatkowo mama dala mi jakieś 3kg szynek i kiełbas, ktore wioze w siatce teraz. Jest upał, wiec możecie się domyślić tych zapachow...
Ok, kończę, bo juz mi sie zrobilo nie dobrze (mam chorobę lokomocyjna).
Całusy!

poniedziałek, 18 lipca 2011

Mobile Blog


Dzisiaj zupelnie spontanicznie spotkalam sie z Basia, 'jutubową' callmeblondieee:) było przezabawnie, szczególnie po dwóch kieliszkach wina i piwku z sokiem! Przegadalysmy wszystko wzdłuż i w szerz- Baśka to straszna gaduła! LOL
Mam nadzieje, ze na tym sie nie skonczy i spotkamy sie na ploteczki jeszcze jutro, bo Blondyna opuszcza stolice i wraca do Poznania we wtorek rano. Tymczasem ja klade sie do zoleczka, bo czeka mnie jutro długi dzień. Bardzo ciesze sie na nowe znajomosci, szczegolnie z You Tube- mozna pogadac bez wyrzutów sumienia o zakupach i kosmetykach:)
Buziaki!!!

piątek, 15 lipca 2011


Uwielbiam takie wieczory- lozko, serial (wlasnie zaczelismy ogladac Californication- czy Duchovny naprawde jest taki przystojny?!), gazetka, manicure (Essie topless&barefoot) i moj Minio :)
Juz pozno, ale nie chce aby ten dzien tak szybko skonczyl (dzisiaj wyszlam z pracy o 20.00...).
A jak Wy lubicie spedzac wieczory?
Buziaki!

środa, 13 lipca 2011

Kolorowe lakiery na paluszkach nosze:)


Super,moge teraz blogowac ze swojego telefonu:)

czwartek, 2 września 2010

Właśnie TO Miejsce.

Wczoraj zastanawiałam się, czy każdy człowiek ma na Świecie takie miejsce, które kocha. Ja mam.
Tak wyglądałam mając 17 lat :)

Zaczęło się 5 lat temu, mając 17 lat pojechałam z przyjaciółką na 2 tygodniowe wakacje do Chałup, na camping. I to właśnie tam poznałam mojego księcia, który wtedy pełnił rolę instruktora windsurfingu :) Wiem, historia troche jak z amerykańskiej komedii romantycznej, ale tak było.
Chałupy 3 zawsze będą kojarzyć mi się z pozytywnymi wspomnieniami, bo jeździliśmy tam później co roku.
To jest takie miejsce, gdzie czuję się jakbym była w innym świecie, dosłownie. Zapominam o wszystkim i daje się ponieść chwili, haha :)

Niestety, dużo się zmieniło przez te 5 lat i już nie ciągnie mnie tam tak jak kiedyś, ale i tak udało nam się odwiedzić 'Trójkę' w tym roku, chociaż na chwilę.


Powiedzcie mi, czy Wy też macie 'Właśnie TO Miejsce' ?
Takie, do którego z chęcią wracacie, które kojarzy Wam się może z dzieciństwem, albo jakimś wyjątkowym dniem w Waszym życiu? Odwiedzacie je?
Ja kocham podróżować, więc chętnie dowiem się jakie są Wasze sentymentalne spoty.

Ulubieńcy Lipca/ Sierpnia- ciąg dalszy

Chciałabym jeszcze podzielić się z Wami produktami, o których nie powiedziałam w filmie, bo:
 a) wyczerpały mi się baterie b) jak zawsze nie zmieściłam się w tych durnych 10 minutach...

OK, zaczynajmy:

Manhattan Perfect Eyes Eyeshadow w kolorze Brown Effects.
Idealna paletka dla młodych dziewczyn, można spokojnie używać tych kolorów do szkoły/pracy. Bardzo naturalne odcienie brązów oraz jeden rozświetlacz. Świetnie się sprawdza, gdy rano nie mamy czasu na wymyślny makijaż oczu.












Lakier do paznokci OPI w kolorze Koala Bear- y.
Piękny malinowy róż- zdjęcie niestety nie oddaje do końca jego odcienia, ale możecie mu się przyjrzeć na moim filmiku.
Takie kolory to mój sposób na ożywienie tych smutnych, deszczowych dni.
Maluję nim na zmianę: paznokcie u rąk i stóp :)








Bronzer Chanel Bronze Universel.
Może zdążyliście już zauważyć, że jestem 'bronzero- maniaczką'. Jeśli nie, to teraz Wam się do tego przyznaję. Chociaż w swojej kolekcji mam już chyba 7(!), to nie mogłam się powstrzymać od kupna tego cuda. Jest to niesamowity bronzer w musie, którym zachwycało się kilka 'jutubowiczek', m.in. pixiwoo. Daje przepiękną opaleniznę, która naprawdę jest naturalna. Nie ma tam żadnych drobinek, odcień pasuje, moim zdaniem, do każdej karnacji.
Jedna warstwa bronzera.
Nakładam go pędzlem, który pokazywałam w moim filmiku (MAC 129) i przyznam Wam, że to chyba najmilsza część mojej codziennej aplikacji makijażu (a jak to niektórzy mówią- 'nakładania fejsa' :) .
Niestety pędzel ten jest z włosia naturalnego, które nie jest przeznaczone do produktów tego typu konsystencji, wiec na zdjęciu możecie zobaczyć liczne włosy, które 'przykleiły się' do bronzera. Nie przeszkadza to jednak w nakładaniu. Niestety, jest to produkt drogi (170zł), na który musiałam troszeczkę poczekać, ale jak dla mnie warty moich oszczędności:)
Duża pojemność: 30g, a przy tym ogromna wydajność. A ten zapach...mmm...
P.S. można go używać jako bazy.


MAC Mineralize Blush w kolorze Warm Soul.
I tutaj znowu padłam ofiarą pixi2woo- powiedziała kiedyś, że to idealny kolor różu i miała rację. Uważam, że nadaje skórze zdrowy wygląd, jest naturalny, używam go raczej bez bronzera. Mam go również na policzkach w filmiku. Zakochałam się.
Od lewej: MAC Warm Soul i dla porównania MAC Dainty


The Body Shop Body & Leg Shine.

Oooh, o tym już mówiłam filmie 'Produkty, które polecam na lato'. Przydało mi się to cudeńko na wielu wyjazdach, ponieważ moje nogi/ciało nie miało szansy na to, żeby porządnie wysmażyć się na słoneczku:(
Mam nadzieję, że będę miała szansę go jeszcze użyć w tym sezonie...

A teraz chciałam Wam pokazać swatche eyelinerów, o których była mowa w filmie.


L'oreal Super Liner Gloss Carbon Black

Od lewej: Loreal i dla porównania MAC Blacktrack















MAC Fluidline w kolorze Aqualine

Ten eyeliner jest nie- do- zdarcia:) woda go  nie tknie, problemy ma z nim też dwufazowa ziajka.
A tak wygląda na oczach:





































Ciekawa jestem jakich Ty produktów używałaś/eś najczęściej w ciągu ostatniego miesiąca?



Dobra, na dzisiaj to już tyle:) Fajnie, że wpadliście!

Paputki! :)
J.